lub
http://www.z-palacu-cesarza.j.com.pl/zywienie/praktyki_przemyslu.htm
Po przeczytaniu pierwszego, pomyślałam, że może jednak jest to tylko opinia jednej osoby, po przeczytaniu drugiego- zdecydowałam, że po zakończeniu tego worka karmy, który niedawno kupiłam-koniec z nią. Odtąd będę je karmiła tylko tym, co przygotowałam w domu!
Te dwa artykuły dają do myślenia. Zastanówmy się co dajemy naszemu kotu i koniecznie zerknijmy na skład Whiskasa aby się o tym ostatecznie przekonać.
Skład Whiskasa to:
zboża (min. 4%), roślinne ekstrakty białkowe, mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego (min. 4% kurczaka w jasnych kawałkach, min. 4% mięsa w nadzieniu ciasteczek), oleje i tłuszcze, składniki mineralne, produkty pochodzenia roślinnego, warzywa (min. 4% marchwi w kawałkach pomarańczowych, min. 4% groszku w zielonych kawałkach)
Dla mięsożercy 4%mięsa? Cóż...
Pedigree:
zboża (m.in. 10% kukurydzy), Fmięso i produkty pochodzenia zwierzęcego (m. in. 4% kurczaka), oleje i tłuszcze (m. in. 0,25% oleju rybnego, 0,4% oleju słonecznikowego), roślinne ekstrakty białkowe, produkty pochodzenia roślinnego (m. in. 5% wysłodki buraczane), składniki mineralne.
Jak widzimy zboże ( czy aby na pewno zboże) na pierwszym miejscu. Dla psa, mięsożernego zwierzęcia!
A jak promują to reklamy? Cóż rzeczywistość w nich jest przynajmniej za bardzo różowa
Reklama Pedigree:http://www.youtube.com/watch?v=UN2DuhCOpAk
jeżeli naprawdę każdy pies zasługuje na najlepsze odżywianie to NIE kupujmy mu tej karmy tylko karmmy prawdziwym mięsem.
Reklama Chappi: http://www.youtube.com/watch?v=pD9T5L241vY
Mięsne kawałki (?) Skład Chappi:
Zboża (min 4%), mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego (drób min 4% oraz wołowina min. 4%) tłuszcze i oleje, produkty pochodzenia roślinnego, substancje mineralne,
Cóż, sporo mięsa :)
Reklama Whiskas Junior: http://www.youtube.com/watch?v=tmCBHL2iRu4
Czyżby naprawdę te paszteciki były pełne mleka?
Zerknijmy na skład:
Zboża, mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego (min. 4% kurczaka w
brązowych granulkach, min. 4% mięsa w mięsnym nadzieniu pasztecików)
,
roślinne ekstrakty białkowe, oleje i tłuszcze, produkty pochodzenia roślinnego,
substancje mineralne, mleko i produkty mleczne (min. 4% mleka w
brązowych), warzywa.
4% to naprawdę wystarczająco, żeby je wypełnić? A przy okazji. Wiele osób mówi, że nie powinno się podawać kotu mleka. Więc niech zerkną na skład. Jakby się kto uparł to tu też jest mleko. Niestety nie dotyczy to tylko tych karm "z niższej półki" takie jak Eukanuba, które zaskakują wręcz wysoką ceną są równie "dobre" co Whiskasy, Kitekaty i Fiskirsy.
Uważam, że podawanie kotu karmy raz na miesiąc, czy parę tygodni nie powinno mu specjalnie zaszkodzić, więc nie zamierzam popaść w przesadę. Jednak tutaj czarno na białym widzimy, jak reklamy różnią się od rzeczywistości i wprowadzają w błąd. Sama nie zamierzam zupełnie zrezygnować z gotowej karmy. Ale myślę, że:
surowa (sparzona wrzątkiem) wątroba drobiowa+ ryż, owies czy płatki lub siemię lniane
jajko (ugotowane)+ serca drobiowe (ugotowane lub sparzone)
mięso z udek drobiowych+ twaróg
będą równie smaczne i zdrowe co "pełnowartościowa" i jednocześnie złożona ze składników,które pożera normalnie kot żywiący się na wysypisku śmieci karma.
Prawda jest niestety bardzo bolesna: Szczur też zjada trutkę na szczury.
Czy ten kotek, karmiony mięsem wygląda na nieszczęśliwego?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz