czwartek, 7 sierpnia 2014

Pielęgnacja kotów

Jak czesać kota, żeby sprawiało mu to przyjemność?
Jak zachęcić go do mruczenia? W dzisiejszym poście właśnie trochę o tym.
 Ciężko będzie pielęgnować futerko kota, który nie jest przyzwyczajony do szczotki we wczesnym dzieciństwie ( kociństwie?! :), ale nie jest to niemożliwe. Jak to zrobić?: 

1. Niech pierwsze czesanie kota nie będzie długie. Żeby rozluźnić trochę mięśnie zwierzaka możesz mu wykonać masaż. Zacznij od głowy. Masuj delikatnie, czubkami palców kota między uszami, po czym podrap go na karku. Jeżeli twój kot lubi, głaszcz go po brzuchu najpierw pod spodem, powoli przenosząc się na koci bok. Możesz użyć do tego celu kciuków. Teraz drap go po grzbiecie przesuwając się w stronę ogona. To powinno spodobać się kotu, ważne, żeby podczas zabiegu był zrelaksowany i lubił miejsca, gdzie wykonujemy mu masaż. 
2. Po masażu można przystąpić do czesania. Zacznijmy od głowy. Najlepsza do tego celu będzie szczotka włosiana. Ja mam taką: jest to szczotka marki TRIXE, z jednej strony ma lekko zakrzywione druciane "wypustki", które świetnie nadają się dla kotów długowłosych, zaś druga część szczotki wykonana jest z wspomnianego wcześniej włosia. Nie czeszmy pupila zbyt mocno, może go to zdenerwować. Kiedy już skończymy głowę postępujmy dalej w kolejności takiej jakbyśmy robili masaż. Jeśli chodzi o kocie uszy, warto nasączyć wacik kosmetyczny wodą utlenioną i wymasować ucho od środka ( można do tego celu użyć patyczka do uszu.)  
Mam nadzieję, że pomogłam. Dodam tylko, że takie czesanie kotu krótkowłosemu wystarczy zrobić raz na tydzień. Trudniej może być z długowłosym, ale nie mam w tej kwestii doświadczenia, więc nic wam nie podpowiem. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz